poniedziałek, 5 stycznia 2015

Rozdział 2.

Życie można spędzić z tysiącem różnych ludzi, lecz bez tej jednej nie da się żyć.


^^Gabi^^

Czy kochałaś kiedyś  swoją drugą połówkę, tak mocno, że ledwo co mogłaś oddychać ? Ja tak kocham, całym swoim sercem kocham Klaudię. Mimo, że nie układało się nam tak jak chciałaysmy dwie. Brakowało mi jej każdego dnia 24/24 h na dobę - Rozmyślałam głaszcząc po głowie wtuloną we mnie Ostrowską.
Ona jest moją miłością. Żałuje wszystkiego co nas odsuwało stopniowo od siebie. Teraz już wszystko jest dobrze. 
- Już wstałaś ? - zaskoczona troszkę byłam. Była za wczesna pora na mojego kucurka.
- Tak - pocałowałyśmy się. Szybkim krokiem zeszłyśmy na śniadanie. W lodówce były tylko jajka. 

Noc była rewelacyjna... w końcu mogłam poczuć jej dotyk na moim ciele, ciepłe usta. W jej ramionach czuje się bezpiecznie. Kochałyśmy się bardzo ostro, tak jak kiedyś... zapomniałam o Bożym świecie. Żadna z nas nie miała zamiaru przestawać. Równo co godzine to robiłyśmy, do tej pory czuje jej język na moich piersiach. 


^^Marco^^

Kac morderca.... drugi dzień świąt spędziłem na spontanie. Za oknem padał śniego, którego tak bardzo nie cierpie. Robię się już starym kawalerem, któremu wszystko przeszkadza. To okropne. Ciągle myśle o mojej byłej. Święta spędziliśmy razem... Cholernie cierpie, ale na własne życzenie. Moglem ją nie zdradzać z jej siostrą. Ada później w dziecko mnie wrobić chciała. Trzeba płacić za własne błędy. 
Zostałem zaproszony do moich rodziców na obiad, nie skorzystam, bo będzie tam ta lesba. Nie mam ochoty się na nią gapić. 
- Nie, nie przyjade mamo - powiedziałem
- A to dlaczego ? - tym pytaniem chciała rozwiać wszystkie swoje watpliwości.
- Bo źle się czuje - próbowałem wymigać się od odpowiedzi
- Yhym... ja już wiem dlaczego Cię nie będzie 
- Ciekawi mnie to. Dobra ja kończe, bo ktoś puka do drzwi. Papa, pozdrów tam wszystkich - rozłączyłem się. Tak na prawdę nie chciałem jechać, bo Amanda i jej dziewczyna. W tym świecie roi się od homo. Nie potrafie tego zrozumieć i raczej nie zrozumiem.



^^Klaudia^^

W końcu wszystko zaczęło się układać. Odzyskałam Gabi, a ja sama zaczęłam się uśmiechać. Po śniadaniu siedziałyśmy w salonie i paliłyśmy blanta. 
- Nie powinnyśmy tego palić - zaśmiałam się.
- Tsaa -wymamrotała
- Za to będziemy smażyć sie w piekle - dodałam po czym pocałowałam moją lubą.
- Wiem, ale nie żąłuje tego - powiedziała. 
Zaczełyśmy wspominać wszystko, jak się poznałyśmy ?
Wpadłam na nią w centrum handlowym. Na przeprosiny zaprosiłąm jąna kawe, nie wiem czemu, ale dała mi swój numer na husteczce, którą zgubiłam i czekałam na nią. Umówiłam się z nią tylko na kolezeńską kolacje. na tym się nie skończyło, za każdym razem stopniowo się w niej zakochiwałam. Po 5 miesiącach jej to wyznałam i od tamtej pory razem jesteśmy... Nie żałuje nic co jest z nami związane.


------------------------------------------------------------------------
Zapraszam do komentowania mojego drugiego bloga rozdział 10. Dortmundzka konstelacja. 
Tuta też dodawać szczere opinie :) 

5 komentarzy:

  1. szkoda, że taki krótki ale i tak świetny, ciekawa jestem jak rozkręcisz akcję, w końcu dziewczyny jakoś muszą wpaść na Reusa ^^ haha, czekam na nexta *.* coraz bardziej podoba mi się ten blog :* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z niecierpliwością na nexta. Ten blog jest super

    OdpowiedzUsuń
  3. Dłuższe poproszę ;-;
    Już nie mogę się doczekać reakcji Marco kiedy pozna dziewczyny i dowie się, że są razem xD No, albo, że były, nevermind.
    Czekam na nn ;3 Pozdrawiam :* I zapraszam do mnie ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę tego jeszcze nie było!
    A wiec lesbijki i Marco ^^
    Och, uwielbiam Twe pomysły. Jestem tak baaaardzo ciekawa co tam roi się w Twoich myślach i co wymyślisz.
    Czekam na nn i zapraszam do siebie:
    http://zakazany-romans.blogspot.com/
    http://milosc-bez-konca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy ona wreszcie spotka się z Marco ? jestem bardzo ciekawa jak to dalej rozwiniesz :) masz talent, świetnie czyta się tego bloga :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń